22 lipca 2023 roku, po blisko roku użytkowania, nastąpiło uroczyste otwarcie Gminnego Ośrodka Kultury w Boćkach.

Zaproszono wielu znamienitych gości, z których na osobiste przybycie zdecydowali się jednak nieliczni. Nawet wieloletni wójt gminy Boćki Stanisław Derehajło, nie znalazł czasu by wziąć udział w tej uroczystości.

Osobiście przybyli Ks. Biskup Piotr Sawczuk, Ks.Proboszcz parafii katolickiej w Boćkach Kanonik Jan Henryk Bałdyga. Parafię prawosławną z Bociek reprezentował Ks. Mitrat Mirosław Niczyporuk. Wśród polityków, którzy zaszczycili swoją obecnością byli Pan senator Jacek Bogucki (PiS) wraz z małżonką Anną Bogucką (burmistrzem Czyżewa), poseł Stefan Krajewski (PSL), Pan Marek Malinowski (PiS) członek zarządu województwa podlaskiego wraz z Panią Agatą Puchalską (PiS) z urzędu marszałkowskiego.

Wśród obecnych gości byli również radni gminy Boćki, dyrektorzy szkół Pani Anetta Malinowska i Pani Ewa Litewnicka oraz przedstawiciele policji, lasów państwowych i straży pożarnej. Co ciekawe na uroczystość, albo nie zostali zaproszeni, albo nie przybyli żadni politycy Platformy Obywatelskiej, Lewicy, Konfederacji czy Polski 2050.

Przecięcia wstęgi dokonali wymienieni wyżej politycy, a wyświęcenia GOKu Ks.Biskup Piotr Sawczuk i Ks. Mitrat Mirosław Niczyporuk. W czasie uroczystości posadzono kilka pamiątkowych dębów. Uroczystość uświetniły muzyką, tańcem i śpiewem Klekociaki oraz w nieco skromnym gronie Panie od Zumby – Fit Boćkowianki.

Jak na gminę, w której mieszka blisko 4 tys. osób, na uroczystość przybyła garstka może 40 mieszkańców. Pomimo oficjalnego otwarcia GOKu, jest on jeszcze nie skończony, mowa o górnej jego części, co mogą Państwo zobaczyć na zdjęciach.

Organizatorom dopisało szczęście. Pomysł z organizacją uroczystości na świeżym powietrzu był nieco ryzykowny. Ewentualny deszcz mógłby pokrzyżować plany, przerwać uroczystość lub ją uniemożliwić. Być może jednak impreza w plenerze wynikała z konieczności, ponieważ w nowo wybudowanym budynku nie ma tak dużej sali jak w starym GOKu i wszyscy goście mogliby się nie pomieścić. Występy artystyczne Klekociaków również mogłyby stanąć pod znakiem zapytania z powodu małej sceny. W tej sytuacji dyrektorowi GOKu należałoby pogratulować kreatywności i szczęścia z pogodą.

Uroczyste otwarcie GOKu mamy za sobą. Nowo wybudowany budynek poza funkcją Gminnego Ośrodka Kultury pełni rówież funkcję Centrum Produktu Lokalnego. Czy to oznacza, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się równie uroczystego otwarcia „budynku” Centrum Produktu Lokalnego?

Podczas uroczystości pojawiły się dwie, ciekawe, nieoficjane informacje. Pierwsza dotyczyła możliwej rozbudowy GOKu, druga uzyskania praw miejskich przez Boćki.

12 KOMENTARZE

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Jeżeli którykolwiek z wpisów łamie dobre obyczaje, poinformuj o tym na kontakt@bocki.org

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  1. Kto to jest „produkt lokalny” w Boćkach znany w całym kraju? Nie ma nic oprucz klubu Bocian Boćki, bo Klekociaki jakoś ucichły. Wcześniej był Skr i „skąd posłowie przybywacie”.

    • Niestety – z tymi posłami to też ściema. Nic takiego nie miało miejsca, a jest to jedna ze zmyślonych legend krążących swego czasu po Polsce w różnych wersjach (zmieniają się tylko nazwy SKR-ów). Tak więc niestety – nawet to Boćkom nie wyszło 😉

      • Mówił o tym Holoubek w programie telewizyjnym. Zszedł że sceny bo nie mógł wytrzymać że śmiechu. Z tego co mówili pracowni y skr uczestniczący w owym wyjeździe integracyjnym tak rzekł kierownik warsztatu E. T. M. Sprawę nagłośnił Pan Ryszard S. w swoim czasie etatowy kulturalny skr

        • Poniżej jedna z wielu wersji. Polecam też sprawdzić u źródła, w „Odprawie posłów greckich”, czy ta kwestia w ogóle pada (otóż nie)

          —> W tym samym czasie peerelowscy decydenci zwolnili artystę z funkcji dyrektora Teatru Dramatycznego. Parę lat wcześniej grano tam „Odprawę posłów greckich”. „Na to przedstawienie mieli wybrać się w ramach działań ukulturalniających, potocznie nazwanych »odchamieniem«, pracownicy Spółdzielni Kółek Rolniczych ze wsi Krzynowłoga Mała. Zanim jednak załoga zasiadła na widowni, po drodze podobno odwiedziła kilka stołecznych knajpek. Dlatego też uczestnicy wycieczki spóźnili się na spektakl, a do sali weszli z przytupem, kiedy już odgrywane były kolejne sceny dramatu Jana Kochanowskiego. I kiedy Holoubek wypowiedział słowa: »Skąd przybywacie?«, pracownicy SKR-u myśląc, że to ich się pyta, gromkim głosem odpowiedzieli: »SKR Krzynowłoga Mała«. Sala zatrzęsła się od śmiechu, a Holoubek dodał: »Więc siadajcie szlachetni rycerze, a nie spóźniajcie się więcej«”.

      • Ja też wiem. Mi opowiadał tę historię, Pan Antoni z Piekarni w Boćkach, który w tamtym czasie pracował w Gminnej Spółdzielni w Boćkah. Wymieniał nazwiska, kto pojechał do teatru i kto powiedział, że przyjechali z SKRu Boćki (Spółdzielni Kółek Rolniczych Boćki). Autobusy wtedy były awaryjne, ludzie popili i spóźnili się na sztukę. Weszli w trakcie przedstawienia.